www.portlands.fora.pl www.portlands.fora.pl
Wirtualne miasto
www.portlands.fora.pl
FAQFAQ  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ProfilProfil  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  GalerieGalerie  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ZalogujZaloguj 

Dom Lucasa ul.Diamentowa 7
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 14, 15, 16  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum www.portlands.fora.pl Strona Główna -> Dzielnica willowa - Domy w pełni wyposarzone!
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Haley
Administrator


Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 18:56, 11 Lut 2008    Temat postu:

Haley zrobiła zdziwioną minę, jednocześnie poczuła niezwykłą ulgę.
-Co jakie śniadanie?-krzyknęła, ale Nathan już wyszedł. Dziewczyna dłużej się nie zastanawiając, ubrała jakąś koszulę, która leżała na komodzie, odetchnęła i zeszła na dół, chcąc dowiedzieć się wreszcie co się stało i dlaczego jest tutaj. Zeszła niepewnie po schodach i weszła do kuchni, gdzie Nathan przygotowywał jej śniadanie.
Przestraszona i onieśmielona jego towarzystwem, gdzie jest tylko w koszuli zapytała:
-Głupio mi tak, leżała na komodzie więc ją wzięłam...-powiedziała wskazując na swe ubranie.- Więc powiesz mi co się stało? Ja zupełnie nic nie pamiętam...


Ostatnio zmieniony przez Haley dnia Pon 18:58, 11 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Nathan



Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 19:45, 11 Lut 2008    Temat postu:

-Jakiś facet podał ci tabletkę gwałtu,zabrał cię i rozebrał potem obmacywał ale znalazł się książę na białym koniu bez podtekstów i uratował cię a tak poza tym to po staremu,rutyna.-chłopak uśmiechnął się i zaczął spożywać swoje śniadanie.
"Ciekawe co powie na to, że ją uratowałem".


Ostatnio zmieniony przez Nathan dnia Pon 19:48, 11 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Haley
Administrator


Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 19:53, 11 Lut 2008    Temat postu:

Haley stała jak słup i wpatrywała się w Nathana ze zdziwieniem. Wytrzeszczyła swoje oczęta i nie była w stanie nic wypowiedzieć. W końcu po jakimś czasie odezwała się.
-Że co?...poczekaj muszę to sobie wszystko poukładać...-odparła rozkojarzona. Usiadła na krześle i odetchnęła ciężko. Była zmartwiona i przerażona tym co przed chwilą usłyszała.
-Uhm..ale co ja tutaj robię? I kto mnie uratował?-zadała pytanie i rzuciła zagadkowe spojrzenie Nathanowi. Jej oczy pobłyskiwały i patrzyły wprost na niego.


Ostatnio zmieniony przez Haley dnia Pon 19:55, 11 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Nathan



Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:00, 11 Lut 2008    Temat postu:

-Jeśli mówię o księciu to powinnaś wiedzieć, że to ja potem przyniosłem cię do naszego domu, rano dzwoniłem na policję i nie złapali tego zwyrodnialca więc dopóki go nie złapią mieszkasz z nami.Nie martw się dostaniesz swój pokój i nawet nie próbuj dyskutować.-lekko zmarszczył czoło i uśmiechnął się do speszonej dziewczyny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Haley
Administrator


Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:05, 11 Lut 2008    Temat postu:

Haley popatrzyła na Nathan z podziwem, ale jednocześnie czuła wstyd i cała ta sytuacja ją krępowała. Siedziała w samej bieliźnie z jedynie jego koszulą na sobie i wpatrywała się w niego.
-Tylko, że muszę wrócić do domu po moje rzeczy...-zaczęła nieśmiało.
"Jaki wstyd, to chyba jakiś koszmar. Powinnam się uszczypnąć"


Ostatnio zmieniony przez Haley dnia Pon 20:07, 11 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Nathan



Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:19, 11 Lut 2008    Temat postu:

-Po śniadaniu możemy się po nie wybrać a przy okazji wyskoczymy na jakąś pizze."Będzie fajnie zobaczysz".
-Lucas może po pracy przyłączysz się do nas?
"No dalej stary nie daj się prosić".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Lucas
Administrator


Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:27, 11 Lut 2008    Temat postu:

-Wiesz może innym razem, powinniście pobyć trochę sami i wyjaśnić sobie wczorajsze zajście.
"Czuje że wpdałeś w i to głęboko :) ".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Haley
Administrator


Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:35, 11 Lut 2008    Temat postu:

-Dobrze, ja tylko...fajnie, będę musiała iść w koszuli...-powiedziała i popatrzyła na siebie. Zrobiła niewinną minę i przeniosła wzrok na braci. Czuła się co najmniej niekomfortowo.
-Dziękuję...-powiedziała ściszonym tonem pochylając głowę i się czerwieniąc. Zaczęła jeść śniadanie które jej podano.
"Jestem skończona!"-pomyślała z żalem. Dalej nie mogła oswoić się z tą myślą, co by się stało, gdy nie Nathan. W głębi serca była mu ogromnie wdzięczna, ale nie potrafiła i nie umiała tego okazać, pomyślała, że wspólny obiad w pizzerii jest dobrym pomysłem.


Ostatnio zmieniony przez Haley dnia Pon 20:41, 11 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Nathan



Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:59, 11 Lut 2008    Temat postu:

-Bardzo do twarzy ci w tej koszuli pożyczę ci jeszcze jakieś spodnie i będziesz super laska-na jego twarzy pojawił się piękny uśmiech.
"Jesteś piękna..."-pomyślał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Haley
Administrator


Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:07, 11 Lut 2008    Temat postu:

Haley roześmiała się.
-Tak, będę paradować tak przed wszystkimi...ale dzięki.-powiedziała i uśmiechnęła się. Nathan wyszedł i nie pojawiał się przez kilka minut. Haley włączyła telewizor i usiadła na kanapie, próbując ukryć pod skrawkiem koszuli swoje nogi. Natrafiła na ciekawy program i zdążyła obejrzeć kawałek, zanim Nathan nie przyszedł. Wręczył jej stare dżinsy, które o dziwo wyglądały jak damskie. Haley szybko założyła je na siebie, choć były na nią nieco za duże i była już gotowa do wyjścia.


Ostatnio zmieniony przez Haley dnia Pon 21:12, 11 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Nathan



Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 21:11, 11 Lut 2008    Temat postu:

Nathan pobiegł się przebrać i za chwilę wrócił uśmiechnięty, złapał Haley za rękę i wszyli w kierunku jej domu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Nathan



Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 15:26, 12 Lut 2008    Temat postu:

Kiedy wrócili do domu Nathan wziął walizkę Haley i zaniósł ją do jej pokoju.Po chwili zszedł na dół i postanowił powiedzieć Haley o tym co zaszło między nimi poprzedniej nocy.
-Haley muszę Ci coś powiedzieć...poprzedniej nocy,kiedy cię uratowałem zaniosłem cię na moje łóżko a ja spałem tuż obok, na materacu.W nocy zeszłaś na moje posłanie i mocno się przytuliłaś szeptając moje imię.Jesteś boska w łóżku-uśmiechnął się Nathan i patrzył na zdziwioną Haley.
-Żartowałem, nic między nami nie zaszło,spałem w ubraniu.
"Stop agresji,będzie wściekła.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Haley
Administrator


Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 16:36, 12 Lut 2008    Temat postu:

Haley popatrzyła na niego ze zdziwieniem, nie starając się ukryć swojej złości...
-Masz szczęście, bo gdybyś wykorzystał w jakikolwiek sposób tę sytuację, byłbyś już martwy! - wycedziła ze złością przez zaciśnięte zęby.
"Kompromitacja na całej linii! Ciekawa jetem co jeszcze robiłam, o czym nie mam pojęcia..".
-I chciałam cię przeprosić za to, co zrobiłam lub co powiedziałam...wtedy.-powiedziała i popatrzyła na zadowolonego Nathana z niezwykłą szczerością. Zrobiło jej się głupio i postanowiła jak najszybciej opuścić miejsce tej nieudanej konwersacji. Poszła do pokoju, który dostała "w prezencie" od Luka i Nate'a i rozpakowała swoje rzeczy, następnie zmieniła swój ubiór. Nałożyła na siebie swoje spodnie i zwykły t-shirt w kolorze czarnym. Potem wróciła do salonu, gdzie mogła obejrzeć telewizor. Czuła się dziwnie rozkładając się na sofie u kogoś w domu, ale musiała to jakoś przeboleć. Przynajmniej czuła się bezpieczniej z taką "obstawą", niż będąc sama w domu, kiedy ten bandyta jest na wolności. "Trudno, będą musieli się przyzwyczaić do mojego niewygodnego towarzystwa..."


Ostatnio zmieniony przez Haley dnia Wto 16:36, 12 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Nathan



Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 20:16, 12 Lut 2008    Temat postu:

Nathan czuł się rozczarowany reakcją Haley myślał, że powie 'fajnie się spało ale cóż.Poszedł na górę wziąć prysznic.
-Haley!!!-krzyknął Nathan.
-Mogłabyś podać mi moje bokserki, biorę prysznic, może się przyłączysz-zapytał śmiejąc się.


Ostatnio zmieniony przez Nathan dnia Wto 20:32, 12 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Haley
Administrator


Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 20:47, 12 Lut 2008    Temat postu:

Haley zerwała się z fotela.
-Co? - mruknęła do siebie.-Chyba żartujesz?!-zawołała, ale nie usłyszsła żadnej odpowiedzi. "Co ja robię tu za gosposię, czy opiekunkę?". Weszła do górę i zajrzała do pokoju Nathana, gdzie poniewierały się jego ubrania. Dziewczyna, robiąc dziwną minę, która wyrażała jej niechęć chwyciła dolną część garderoby i poszła do łazienki, uchyliła lekko drzwi i starając się nie zerkać, odwróciła głowę i wrzuciła mu je do pomieszczenia.
-Proszę!-krzyknęła.-Ale z propozycji nie skorzystam...-zaśmiała się i zeszła na dół do salonu, gdzie rozłożyła się na kanapie i dalej oglądała telewizor.


Ostatnio zmieniony przez Haley dnia Wto 20:51, 12 Lut 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Nathan



Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 21:18, 12 Lut 2008    Temat postu:

-Twoja odpowiedz nie jest zadowalająca, ale wiem, że kiedyś na pewno się zgodzisz-i znów zaczął się śmiać.
Potem ubrał się i zszedł na dół i usiadł bardzo blisko dziewczyny i przez chwilkę oglądał TV, ale film, który oglądała Haley bardzo go nudził.Wstał i poszedł do kuchni i zrobił sobie drinka,
-Haley napijesz się hawajskiego drinka?
"Po tym co przeżyła to myślę, że odmówi".


Ostatnio zmieniony przez Nathan dnia Wto 21:24, 12 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Haley
Administrator


Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 21:32, 12 Lut 2008    Temat postu:

Haley przez chwilę się zawahała.
-Ufam ci i wiem że nic mi nie dosypiesz, dlatego możesz dla mnie zrobić.-odpowiedziała i wyszczerzy do niego swoje piękne, białe zęby. Przez chwilę patrzyła na film, który oglądała, ale zaczynał ją strasznie nudzić, więc pstrykała ciągle w pilot skacząc z kanału na kanał, chcąc natrafić na coś ciekawego.
-Właściwie to co będziemy robić? Samo oglądanie telewizji w kółko i słuchanie muzyki nie czyni mnie zadowoloną. Przepraszam, ze się tak zachowuję..czasem trudno wytrzymać..marudzę jak baba w ciąży...-powiedziała żartobliwie i się zaśmiała
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Nathan



Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 21:43, 12 Lut 2008    Temat postu:

-No wiesz znam wiele ciekawych rozrywek...to co idziemy na pizzę.
Myśląc o ciekawych rozrywkach Nathan maił co innego na myśli niż pizze, sami się domyślacie.Uśmiechając się podał Haley drinka i szybko go wypił zmieniając wyraz twarzy, bo drink był troszkę kwaśny a Nathan kochał wszystko co było słodkie, a Haley taka właśnie była...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Haley
Administrator


Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 15:08, 13 Lut 2008    Temat postu:

-Ach tak, pizzeria...jasne.-powiedziała i dokończyła drinka przygotowanego przez Nathana. Odłożyła szklankę i oznajmiła z radością:
-Ja już jestem gotowa! Ktoś z nami idzie...?-rzuciła mimochodem, starając się aby zabrzmiało to obojętnie, ale niestety Nathan chyba wyczuł o co chodziło i zrobił zdziwioną minę...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Nathan



Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 17:26, 13 Lut 2008    Temat postu:

-Idziemy sami Lucas mówił, że nie ma ochoty.Gdybyś zmieniła zdanie to pod prysznic pójdę jeszcze wieczorem."Nareszcie wspólna kolacja a może śniadanko..."-uśmiechnął się,złapał ją za rękę i wyszli z domu w kierunku pizzerii.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu    Forum www.portlands.fora.pl Strona Główna -> Dzielnica willowa - Domy w pełni wyposarzone! Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 14, 15, 16  Następny
Strona 4 z 16

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Arthur Theme
Regulamin