www.portlands.fora.pl www.portlands.fora.pl
Wirtualne miasto
www.portlands.fora.pl
FAQFAQ  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ProfilProfil  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  GalerieGalerie  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ZalogujZaloguj 

Dom Haley James ul.Diamentowa 6
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Odpowiedz do tematu    Forum www.portlands.fora.pl Strona Główna -> Dzielnica willowa - Domy w pełni wyposarzone!
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Haley
Administrator


Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:21, 27 Kwi 2008    Temat postu:

-Chyba tak. - odrzekła i pocałowała go, delikatnie i subtelnie ściągając z niego sportowy podkoszulek, który rzuciła na podłogę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Nathan



Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:34, 27 Kwi 2008    Temat postu:

Nathan zdejmował z Haley ostatnią częsc jej garderoby, gdy nagle usłyszeli dźwięk tłuczonego szkła.
-Zostań tu , pójdę sprawdzić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Haley
Administrator


Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:38, 27 Kwi 2008    Temat postu:

Haley poczuła złość, kiedy coś przerwało jej kontakt z Nathanem. Ten długo nie wracał, więc założyła na siebie jego podkoszulek i zeszła na dół, gdzie nagle stanęła jak wryta, a serce "podeszło" jej do gardła, pozostawiając po sobie uczucie zdenerwowania. Nathan leżał na podłodze ze stłuczoną głową nieprzytomny. Dziewczyna natychmiast rzuciaa mu się na pomoc, chwyciła za telefon...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Haley
Administrator


Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:05, 27 Kwi 2008    Temat postu:

Szybko i w zdenerwowaniu wykręciła numer Lucasa i krzyknęła, aby ten natychmiast przyszedł. Dom był nietknięty, jedynie kawałki szklanej wazy walały się po podłodze.
-Nathan! - krzyknęła zrozpaczona, chwytając go za głowę. Szybko zawiadomiła policję i pogotowie, którzy po chwili przyjechali i zajęli się Nathanem. Ta zdała relację policjantowi, który wszystko spisał i począł przekonywać ją, że złapią przestępce, który włamał się do domu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Haley
Administrator


Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 13:41, 30 Kwi 2008    Temat postu:

Ratownicy oznajmili jej, że muszą zrobić rannemu badania i zabierają go do szpitala. Haley szybko włożyła na siebie bluzkę i spodnie, zabrała torebkę i kluczyki od auta. W pospiechu zamknęła dom i odjechała w stronę centrum.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Nathan



Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 19:01, 05 Maj 2008    Temat postu:

Gdy dojechali na miejsce Nathan głęboko spojrzał w oczy dziewczyny i już miał powiedzieć jej prawdę gdy przerwał mu namiętny pocałunek Haley...
-Haley gdzie byłaś czuje na Tobie męskie perfumy...bynajmniej nie moje?!


Ostatnio zmieniony przez Nathan dnia Pon 19:06, 05 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Haley
Administrator


Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 19:16, 05 Maj 2008    Temat postu:

- Proszę? - zapytała ze zdziwieniem. - Co jest? - powiedziała i spojrzała na Niego pytająco... -Byłam z Tobą w szpitalu, potem byłam na korytarzu, czy ty myślisz, że ja.....?? - powiedziała z bardzo wściekłą miną. W jej oczach było widać rozczarowanie i smutek. Nathan przybrał kamienny wyraz twarzy, chciał coś powiedzieć, jednak Haley mu przerwała. - Nie, nic nie musisz mówić! Ok, wszystko wiem... - powiedziała z żalem i odwróciła się od niego. "Boże, dlaczego to taki palant?!" Jej oczy zaszkliły się i dziewczyna próbowała twardo powstrzymać łzy. "Dziękuję za zaufanie, kochanie!"-pomyślała z wyrzutem do Nate'a.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Haley
Administrator


Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 17:44, 09 Maj 2008    Temat postu:

Nie czekając na to, co on powie, wyszła do kuchni, pozostawiając go samego w salonie. Stanęła przy blacie i oparła się na łokciach, wytarła oczy i przygotowała napoje, które następnie zaniosła do pokoju. Nathan siedział na kanapie, ta postawiła szklanki na stoliku i włączyła telewizor. - Myślę, że powinieneś zadzwonić do Lucasa. Próbowałam go powiadomić, ale chyba nie włączył jeszcze komórki...- powiedziała obojętnym tonem i usiadła w fotelu.

Ostatnio zmieniony przez Haley dnia Pią 17:46, 09 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Nathan



Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:28, 15 Cze 2008    Temat postu:

-Czy ty cały czas musisz pieprzyć o tym fajerze-krzyknął zdenerwowany Nat.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Haley
Administrator


Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:31, 15 Cze 2008    Temat postu:

Haley zakrztusiła się sokiem, który właśnie popijała.
- O czym to, do cholery mówisz? To Twój brat... - odpowiedziała mu z zaskoczeniem i poirytowaniem w głosie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Nathan



Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:41, 15 Cze 2008    Temat postu:

Widzę, że bardziej interesujesz się Lucasen niż mną , ale kobiet y takie jak ty tak mają...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Haley
Administrator


Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 21:46, 15 Cze 2008    Temat postu:

- Kobiety takie jak ja? Co masz na myśli? - odpowiedziała, podnosząc głos z wściekłości. - Na szczęście mężczyźni tacy, jak ty nie są ich warci. Mam tego dość! - powiedziała szybko i odłożyła szklankę z napojem. Wyszła z domu, pozostawiając Nathana samego.

Ostatnio zmieniony przez Haley dnia Nie 21:47, 15 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Nathan



Dołączył: 26 Sty 2008
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 18:24, 16 Cze 2008    Temat postu:

Nathan wstał i pobiegł za nią, lecz Haley już była w połowie uliczki, wiec zaczął wrzeszczeć :
-Idź sobie, tylko potem nie wracaj z płaczem!!!Pamiętaj, wiecznie czekał na ciebie nie będę, nie jesteś jedyną kobieta na tej planecie i całe szczęście.
Odwrócił się i trzasnął drzwiami z całej siły, rozładowując swoją złość.
"Co ona sobie myśli."
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu    Forum www.portlands.fora.pl Strona Główna -> Dzielnica willowa - Domy w pełni wyposarzone! Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Arthur Theme
Regulamin