Dom Jane Osbourne ul.Strumyk 4

Tom

Chłopak usmiechnął się głupkowato i podał Jane spinkę, ktrórą wpiął jej do włosów, tak że układały się one w pięknego koka.
- Proszę! - powiedział. - I cieszę się, że pracę ci się podobają, ja raczej jestem bardzo sceptycznie nastawiony do moich twórczości...podobno brak mi wiary w siebie...- zaśmiał się.

Jane

- Nie jesteś jedyny. Mi też zawsze powtarzano, że nie potrafię wierzyć w siebie, dlatego w przeciwieństwie do Ciebie nic mi nie wychodziło...- powiedziała dziewczyna. Spojrzała na duży zegar wiszący nad fotelem i ujrzała na nim godzinę 22:07. - Ależ ten czas szybko leci. Dopiero co przyszliśmy o 19...- Kobieta zauważyła, że Tom'a niezbyt interesuje program ''I Ty możesz być świętym'' lecący na telewizorze, więc wzięła pilota i zaczęła przełączać programy. Na następnej stacji był wyświetlany program erotyczny, przy którym mężczyźnie siedzącemu obok niej zrobiło się głupio. Zatrzymała się na '' Dirty Dancing''. - Lubisz telewizję i nowości kinowe?

Tom

- Tak, nawet bardzo. - wyszczerzył zęby. - Zależy, o co konkretnie pytasz?

Jane

- Pytam ogólnie. Ja też lubię kino. - Odparła i wyobraziła sobie Tom'a oglądającego filmy erotyczne...Pomrugała oczami i przegoniła swoje dziwne myśli. Nagle wypaliła z pytaniem...- Ile miałeś kobiet w swoim życiu??-

Tom

Chłopak wydawał się być zaskoczony tym pytaniem.
- Ile miałem kobiet? - powtórzył, zastanawiając się. - Trzy tak na poważnie, z jedną chodziłem w liceum, ale rozstaliśmy się zaraz po balu maturalnym. I nasza piękna "miłość" skończyła się wraz z tym dniem. Drugą poznałem w klubie, tańczyła na rurze...-tutaj przystopował i zaśmiał się. - Chodziłem z nią przez kilka miesięcy, a potem się rozstaliśmy. Z ostatnią byłem pół roku, i miało dojść do czegoś więcej, ale jej tatuś mnie nie akceptował...uważał, że zaraz zrobię dziecko jego córce i będą mieli na utrzymaniu dodatkowego "bachora", co za ludzie...- wykrzwił twarz na złe wspomnienia. - Ale jej siostra była też całkiem niezła. Aha, i miałem jeszcze dziewczynę w przedszkolu, wiesz...pierwszy pocałunek.- zaśmiał się. - A ty, ilu miałaś facetów?

Jane

Dziewczyna dobrze wiedziała, że Tom zada jej to samo pytanie. - Na poważnie miałam dwóch facetów, z jednym byłam 2 lata przez pierwszą i druga klasę liceum, ale on musiał wyjechać na inny kontynent, więc miłość przepadła. Drugiego faceta poznałam na studiach i byliśmy razem jakieś 8 miesięcy... Niestety dużo pił i prowadził ''studenckie życie'' do tego na sam koniec próbował narkotyków. Oprócz tego było kilka zauroczeń w przedszkolu.

Tom

Chłopak zaśmiał się lekko.
- No tak..przedszkolne zauroczenia. Trwali chwilę w dziwnym milczeniu, chłopak spoglądnął na zegarek, który wskazywał godzinę 22:57 - "ale ten czas leci, w takim towarzystwie..." - pomyślał. Poparzył na Jane, odrywając wzrok od ekranu telewizora. Ich spojrzenia spotkały się.
"Nie, no ja dłużej nie wytrzymam!" - powtarzał sobie chłopak w głowie, cały czas powstrzymując się. - Mówisz, że teraz jesteś wolna...?

Jane

- No tak. Od ponad roku nie miałam faceta...- Jane spojrzała Tom'owi głęboko w oczy jakby chciała coś tam znaleźć. ''Czy On myśli o tym samym co ja?'' pomyślała Jane...

Tom

Chłopak czuł, że dłużej nie wytrzyma. Nie miał nawet ochoty się hamować. Widocznie zbliżył się do Jane i ją pocałował.

Jane

Jane wyglądała jakby tylko na to czekała. Nie opierała się mężczyźnie, który od jakiegoś czasu był pilnie potrzebny w jej życiu. Objęła Tom'a i ich pocałunki były coraz bardziej namiętne.

:D

Tom

Tom opuszkami palców odnalazł zamek od sukienki dziewczyny i pociagnął go w dół. Ich usta całyczas trwały w długim pocałunku. Tom oderwał się na chwilę i zaczął całować Jane po szyi, schodząc cały czas niżej. Kumpis siedział na podłodze i z zainteresowaniem oglądał, co dzieje się na kanapie jego pani. Tom oderwał się od Jane i spojrzał w bok na psa.
- Kumpis, idź stąd! - powiedział, a pies zwrócił wzrok ku niemu, za chwilę podniósł się i przetransporował do kuchni, a chłopak wrócił do zadawnaia pieszczot Jane...

Jane

Jane czuła jak Tom rozpina jej biustonosz. Oczywiście nie powstrzymywała go. Pomyślała tylko o tym, że na górze są dwie sypialnie z dużymi łożami. Nagle poczuła się naga.. No tak, poradził już sobie z jej stanikiem. Kobieta zaczęła podnosić koszulkę Tom'a do góry. Mężczyzna pomógł Jane i ściągnął koszulkę, która zaraz wylądowała za sofą...

Tom

Chłopak dłużej nie czekał. - Myślisz, że w pokoju będzie wygodniej?- zapytał, szepcząc jej to na ucho. Dziewczyna roześmiała się i pokiwała głową, a ten uśmiechnął się i wziął ją w objęcia. Oboje podnieśli się z niewygodniej kanapy, gdzie obserwował ich Kumpis i namiętnie się całując podążali po schodach w stronę sypialni, gubiąc po drodze wszystkie ubrania. Weszli do sypialni dziewczyny i rzucili się na wielkie łóżko, gdzie Tom całował ją po szyi...

Jane

Gdy para trafiła na łóżko, obydwoje byli całkiem nadzy. Tom rozpiął koka Jane i nie zastanawiając się zbliżyli się jeszcze bardziej.

Tom

Po wszystkim Tom ułożył się obok Jane i uśmiechnął się, przenosząc wzrok na leżącą obok dziewczynę.
- Jane... - zaśmiał się.

Jane

- Tak?- odparła zdyszana Jane.

Tom

- Nic...po prostu, ostra jesteś... - zaśmiał się.

Jane

Jane zaśmiała się również i obróciła w drugą stronę.

	Forum www.portlands.fora.pl Strona Główna -> Domki w górach -Domy w pełni wyposarzone!	Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2
Strona 2 z 2